Tottenham Hostpur pokonał w sobotę Manchester City w spotkaniu w ramach angielskiej ekstraklasy. Po zakończeniu meczu hiszpański opiekun The Citizens pozwolił sobie na kilka zdań na temat rywalizacji w Londynie, nie szczędząc pochwał w kierunku zespołu Jose Mourinho.
Tottenham Hotspur pokonał aktualnych wicemistrzów Anglii 2:0. Trafienia dla londyńczyków zaliczyli Heung-Min Son oraz Giovani Lo Celso. The Spurs dzięki tej wygranej są liderem Premier League. Tymczasem Manchester City plasuje się dopiero na 11. miejscu ligowej tabeli, tracąc do Tottenhamu osiem punktów.
– Tottenham jest aktualnie na szczycie tabeli, więc to oczywiste, że są obecnie pretendentem do mistrzowskiego tytułu większym, niż ktokolwiek inny – mówił Josep Guardiola po zakończeniu sobotniego starcia.
– Wiadomo, że jest jeszcze dużo punktów do wywalczenia. My straciliśmy osiem, ale graliśmy jeden mecz mniej. Nie zmienia to jednak faktu, że przed nami wiele drużyn. Musimy zacząć wygrywać. Jeśli nam się to nie uda, to nie możemy myśleć o sukcesie – kontynuował opiekun Man City.
– W kontekście samej gry, myślę, że nie wygląda ona źle. Zawodzi jednak skuteczność. Nie chodzi o to, aby krytykować jednego, czy drugiego zawodnika. Rzeczywistość jest po prostu taka, że jak na razie zdobyliśmy tylko 10 bramek – mówił Hiszpan.
Od momentu, gdy Josep Guardiola trafił do ekipy z Etihad Stadium w 2016 roku, to Manchester City wygrywał mistrzostwo Anglii dwukrotnie. W pozostałych dwóch sezonach triumf w Premier League zaliczyły drużyny Chelsea FC, czy Liverpool FC.
Dodajmy, że 12 punktów wywalczone aktualnie przez zawodników Obywateli to jeden z najsłabszych wyników tej ekipy, na tym etapie sezonu. Gorsza była tylko kampania 2008/2009, gdy Manchester City zgromadził 10 punktów.
Komentarze