LM: Lazio wypunktowało BVB jak juniorów

Ciro Immobile
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Ciro Immobile

SS Lazio pewnie pokonało 3:1 Borussię Dortmund w spotkaniu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tym samym drużyna ze stolicy Włoch jest pierwszym liderem grupy F, bo Club Brugge pokonało Zenit Sankt Petersburg 2:1. W kontekście rzymian warto zaznaczyć, że w kadrze meczowej tej ekipy po raz drugi z rzędu znalazł się Szymon Czyż, będąc jedynym piłkarzem w szeregach Lazio powołanym z Primavery.

Czytaj dalej…

Ciro Immobile, Joaquin Correa i Sergej Milinkovic-Savic mieli zadbać o to, aby rzymianie odnieśli swoje pierwsze od 13 lat zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Zadanie przed ekipą z Wiecznego miasta nie było jednak łatwe, bo na przeszkodzie Orłów stanęli wicemistrzowie Bundesligi, którzy mieli straszyć włoską ekipę Erlingiem Haalandem, czy Jadonem Sancho.

Z punktu widzenia polskiego kibica warto odnotować, że w szeregach gości zawody od pierwszej minuty zaczął Łukasz Piszczek. Były już reprezentant Polski mógł jednak mieć szybko skwaszoną minę, bo agresywnie grający gospodarze już w szóstej minucie objęli prowadzenie.

Futbol totalny Lazio

Bramkę dla rzymian zdobył Włoch Ciro Immobile, który potwierdził, że nie przypadkowo wywalczył Złotego Buta w poprzednim sezonie, wyprzedzając w klasyfikacji najlepszych strzelców w czołowych liga europejskich Roberta Lewandowskiego. 30-latek swoje trafienie zaliczył dzięki podaniu Joaquina Correi, który wypatrzył Włocha na szóstym metrze, a ten bez kłopotu skierował piłkę do siatki po strzale z lewej nogi.

Po stracie gola dortmundczycy wcale nie wzięli się solidniej do pracy. Wręcz przeciwnie. Ekipa z Bundesligi popełniała mnóstwo błędów, a Mats Hummels robił wszystko, co w jego mocy, aby Joachim Loew nie brał no poważnie głosów o przywróceniu go do drużyny narodowej. Notujący w ostatnim czasie świetne występy piłkarz, we wtorkowy wieczór był niczym dziecko we mgle, co może skutkować tym, że Hummels wylogował się z walki o Euro.

Gol na 2:0 dla rzymian padł natomiast po uderzeniu głową Luiza Felipe. Ostatecznie jednak to trafienie zaliczono jako samobójczy gol Marvina Hitza. Warto zaznaczyć, że przy tym trafieniu nie popisał się między innymi Polak Piszczek, który po centrze z rzutu rożnego Luisa Alberto zaliczył “pusty przelot”. Taki stan rzeczy przyczynił się do tego, że na przerwę ekipa z Wiecznego Miasta schodziła do szatni z dwubramkową zaliczką.

Grande Lazio

W drugiej odsłonie rzymianie puścili nogę z gazu, nie grając już z taką intensywnością, jak to miało miejsce w pierwszej połowie. Następstwem tego było to, że kontaktowego gola strzelił Norweg Erling Haaland. Młody napastnik BVB popisał się mocnym uderzeniem z lewej nogi z okolic 14 metra pola karnego rywali po podaniu Giovanniego Reyny. Ciekawostką jest to, że 20-latek zaliczył swoje 11. trafienie w swoim dziewiątym występie w Lidze Mistrzów.

Ostatnie słowo należało jednak do Jeana-Daniela Akpy-Akpro, który ustalił wynik rywalizacji na 3:1. Immobile dograł świetną piłkę w tempo, a Iworyjczyk z bliska pokonał golkipera rywali. Tym samym po trzech meczach bez wygranej w Serie A stołeczny team wrócił na zwycięski szlak. Tymczasem już w weekend zatrzymać rzymian będzie starał się Łukasz Skorupski i jego Bologna FC. Z kolei Borussię czeka derbowe starcie z FC Schalke 04.

Komentarze