Ze względu na złe warunki pogodowe rywalizacja pomiędzy RB Salzburg i Eintrachtem Frankfurt została przełożona na piątkowy wieczór. W rewanżowym starciu nie brakowało emocji, a ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2 .
Gospodarze po wysokiej porażce w Niemczech rzucili się do odrabiania strat. Od pierwszych minut spotkania podopieczni Jesse Marscha stosowali wysoki pressing i konstruowali szybkie akcje ofensywne. Taka gra przyniosła oczekiwany efekt i już w 10. minucie Byki wyszły na prowadzenie za sprawą Andreasa Ulmera. Doświadczony obrońca oddał mocny strzał ze skraju szesnastki i nie dał żadnych szans bramkarzowi. Futbolówka z wielkim impetem trafiła pod poprzeczkę i niemal rozerwała siatkę w bramce Eintrachtu.
Mimo dobrej gry, gospodarze nie mogli zdobyć kolejnego gola. Zmarnowane sytuacje lubią się mścić i w 30. minucie do wyrównania doprowadził Andre Silva. Portugalski napastnik bezbłędnie wykorzystał dośrodkowanie Kostica i wpakował piłkę do siatki głową.
Po świetnej, pierwszej odsłonie meczu piłkarze Salzburga jak najszybciej chcieli wznowić grę. To oni częściej utrzymywali się przy piłce i oddali więcej strzałów na bramkę przeciwnika. Jednak doświadczenie drużyny z Frankfurtu wciąż pozwalało na skuteczną obronę zaliczki z poprzedniego spotkania.
W drugiej połowie padły kolejne bramki. Dobrze wykonany rzut rożny w 72. minucie pozwolił na powrót marzeń o awansie. Najwyżej do piłki skoczył Onguene i dzięki precyzyjnemu strzału z główki młody Kameruńczyk dał upragnione prowadzenie Bykom.
Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę. Trener napędzał swoich piłkarzy do strzelenia kolejnych goli, ale w 83. minucie Andre Silva doprowadził do wyrównania. Napastnik Frankfurtu oddał techniczny strzał zza pola karnego, który był piękną ozdobą tego widowiska i zaskoczył całą defensywę Salzburga.
Wynik pierwszego spotkania: Eintracht Frankfurt 4:1 RB Salzburg. Awans – Eintracht Frankfurt.
RB Salzburg – Eintracht Frankfurt 2:2 (1:1)
1:0 Ulmer 10′
1:1 Silva 30′
2:1 Onguene 72′
2:2 Silva 83′
Żółte karkti:
Salzburg – Koita, hwang Hee – Chan, Okafor
Eintracht Frankfurt – Kamada, Abraham, Ilsanker
Komentarze