LM: Cóż to był za mecz! Spurs w półfinale!

Son Heung-min
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Son Heung-min

Nieprawdopodobny, kapitalny, fantastyczny – te i wiele innych przymiotników nie są w stanie w pełni oddać tego, jaki mecz obejrzeli dziś Ci, którzy zdecydowali się śledzić rewanżową potyczkę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City i Tottenhamem. Ostatecznie, pomimo zwycięstwa 4:3, podobnie jak przed rokiem, podopieczni Pepa Guardioli pożegnali się z Champions League, po ćwierćfinałowym dwumeczu z innym zespołem z Premier League. W półfinale, Koguty zmierzą się z Ajaksem!

Czytaj dalej…

Na jedną zmianę po zwycięstwie nad Crystal Palace zdecydował się opiekun Obywateli, Pep Guardiola – miejsce Leroy’a Sane zajął Bernardo Silva. Aż pięciu piłkarzy po ograniu Huddersfield wymienił za to Mauricio Pochettino – Sanchez, Foyth, Davies, Walker-Peters i Llorente zostali zastąpieni przez Rose’a, Alderweirelda, Trippiera, Alliego i Sona.

Już w czwartej minucie gry, kibice Manchesteru City mieli powody do radości, albowiem gospodarze odrobili straty z pierwszego spotkania – De Bruyne zagrał do ustawionego w polu karnym Sterlinga, który przełożył futbolówkę na prawą nogę i technicznym uderzeniem pokonał Llorisa.

Kolejne minuty wprawiły jednak w euforię kibiców gości – w siódmej minucie gry, piłka trafiła na 16 metrze pod nogi Sona, którego uderzenie wpadło do siatki pod nogą Edersona. W dziesiątej minucie było już 1:2 – tym razem, po błędzie Laporte’a i podaniu Eriksena, drugi raz futbolówkę w bramce ulokował Son.

Niesamowity początek spotkania miał swoją kontynuację kilkadziesiąt sekund później – Aguero wypatrzył niepilnowanego Bernardo Silvy, a po strzale Portugalczyka futbolówka odbiła się od nogi Rose’a i wpadła do siatki obok bezradnego Llorisa. Cztery gole w przeciągu pierwszego kwadransa!

Jakby tego było mało, w 21. minucie, na prowadzenie wrócili podopieczni Pepa Guardiola – piłkę wzdłuż linii piątego metra z prawego skrzydła posłał De Bruyne, a z najbliższej odległości do siatki skierował ją Sterling. Tuż przed przerwą szansę na skompletowanie hat-tricka miał jeszcze Son, ale tym razem Koreańczyk nie trafił w światło bramki.

Pięć minut po zmianie stron, gorąco zrobiło się pod bramką Tottenhamu – po dograniu Bernardo Silvy, płaski strzał Sterlinga z siedmiu metrów wybronił Lloris. W 54. minucie z linii szesnastki huknął za to De Bruyne, ale także Belg nie był w stanie pokonać francuskiego bramkarza Spurs.

Cztery minuty później, po raz pierwszy w drugiej połowie pod bramkę Edersona zapędzili się londyńczycy – po centrze Rose’a z lewego skrzydła, Brazylijczyk wybronił jednak strzał głową Llorente. Ederson poradził sobie także z próbą Eriksena zza pola karnego.

W 59. minucie, po raz pierwszy awans do półfinału w rękach mieli The Citizens – po kapitalnej akcji De Bruyne, silnym strzałem z ostrego kąta na 4:2 podwyższył Sergio Aguero.

Niespełna kwadrans później, na Etihad Stadium doszło do kolejnego zwrotu akcji – po dośrodkowaniu Trippiera z rzutu rożnego, w dość niekontrolowany sposób piłkę do bramki posłał Llorente. Gospodarze sygnalizowali jeszcze zagranie ręką Hiszpana, ale pan Cuneyt Cakir, po wideoweryfikacji, słusznie podtrzymał decyzję o uznaniu gola.

W ostatnich minutach The Citizens rzucili się w pogoń za upragnioną, dającą awans do półfinału bramką – w 80. minucie, strzał głową Aguero doskonale zatrzymał Lloris, a sześć minut później, z kilku metrów w światło bramki nie trafił Gundogan.

Ten niesamowity mecz musiał skończyć się niezwykle dramatycznie – w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, po dograniu Sergio Aguero do siatki trafił Sterling. Radość kibiców Manchesteru City bezdusznie zabił jednak VAR – albowiem po wideoweryfikacji, gol Sterlinga został anulowany z powodu spalonego i to Tottenham zagra w półfinale z Ajaksem Amsterdam!

Manchester City – Tottenham Hotspur 4:3 (3:2)

1:0 Sterling 4′
1:1 Son 7′
1:2 Son 10′
2:2 Bernardo Silva 11′
3:2 Sterling 21′
4:2 Aguero 59′
4:3 Llorente 73′

pierwszy mecz: 0:1

awans: Tottenham Hotspur

żółte kartki:
Sissoko, Son, Rose, Wanyama

Składy:

Man City: Ederson – Mendy (83′ Sane), Laporte, Kompany, Walker – D. Silva (63′ Fernandinho), Gundogan, De Bruyne – B. Silva, Aguero, Sterling

Tottenham: Lloris – Rose (90+1′ Sanchez), Vertonghen, Alderweireld, Trippier – Wanyama, Sissoko (41′ Llorente) – Lucas (82′ Davies), Eriksen, Alli – Son

Sędzia główny: Cuneyt Cakir (Turcja)

Komentarze